Historia wózków widłowych

 

wózek widłowy w magazynieZ mechanicznych podnośników korzystano już w XIX stuleciu, daleko było im jednak do współczesnych wózków widłowych. Duży krok w ich stronę poczyniono w roku 1906, kiedy to pewien pracownik amerykańskiej kolei podłączył akumulator do wózka bagażowego. W tym jednak przypadku nie pojawiła się funkcja podnośnika. Ale wózków z podnośnikami używano już trzy lata później w amerykańskich fabrykach papieru, choć nie miały jeszcze „widelców”, tylko blaszane platformy.

Wózki widłowe na wojnach światowych

Popularność wózków błyskawicznie wzrastała w okresie I wojny światowej, kiedy to ze względu na pobór do armii brakowało rąk do pracy. A przecież fabryki działały pełną parą, trzeba więc było jakoś przeładowywać ogromne ilości ciężkich towarów. W tym okresie to brytyjskie firmy wiodły prym, jeśli chodzi o wprowadzanie transportowych innowacji, a wózki coraz częściej wykorzystywano nie tylko w magazynach czy portach, ale także… podczas działań wojennych! Doskonale nadawały się do przenoszenia pocisków artyleryjskich.

Następnym dużym krokiem do upowszechnienia się wózków widłowych było wprowadzenie znormalizowanych palet kilka lat przed II wojną światową. Wtedy już „widelce” pojawiały się wszędzie. Wózki miały tez już wówczas hydrauliczne napędy podnośników i zaczęły bardzo przypominać te współczesne. Gdy wybuchła kolejna wojna, od samego jej początku produkowano ich tysiące.

Po wojnie producenci wózków postawili sobie za cel projektowanie ich w taki sposób, aby stały się mniejsze i zwrotniejsze, a jednocześnie – aby podnosić mogły towary na większą wysokość. To zrewolucjonizowało branżę magazynową. Teraz na takiej samej powierzchni można było składować znacznie więcej produktów. Postęp dotyczył także kwestii bezpieczeństwa – pojawiły się kabiny ochronne dla kierowców. I tak powstały wózki, z których korzystamy dzisiaj.